turniej WESOŁA INDOOR CUP 2013
LIDER Swarzędz zwycięzcą WESOŁA INDOOR CUP 2013,
czyli Warszawa zdobyta drugi raz w tym roku…
Stolica jest dla nas w tym roku niezwykle szczęśliwa, ponieważ po marcowym zwycięstwie w JUNIOR CUP 2013, organizowanym przez Szkołę Futbolu Wilanów, dziś, 15 grudnia, zwyciężyliśmy w Ogólnopolskim Halowym Turnieju Piłki Nożnej rocznika 2003 WESOŁA INDOOR CUP 2013, organizowanym przez Klub Sportowy WESOŁA Warszawa, o Puchar ACCO-FIN, pod patronatem Polskiego Związku Piłki Nożnej.
W dżdżysty, mglisty i zimny, bardzo wczesny poranek w Swarzędzu, do 5 samochodów rodziców, jadących ze swoimi synami do Warszawy, wsiedli: Trener Łukasz oraz Kacper Fornalkiewicz, Wiktor Koralewski, Kacper Matusiak, Bartek Łuczak (k), Wiktor Przebieracz, Olek Rybarczyk, Oliwier Strugalski (b), Kacper Vogel, Dominik Zaborniak i Stasiu Żuk.
Zdążyliśmy powiesić flagę Lidera i już trzeba się było rozgrzewać…, a turniej zaczynaliśmy „z wysokiego C”, bo meczem z Koroną Kielce. W pierwszej akcji meczu, po podaniu Domina, Bartek załadował w słupek i w drugiej akcji Lidera zrobił to ponownie, tym razem w drugi… Zanim jednak stare przysłowie („do trzech razy sztuka”) się spełniło, nasz bramkarz Oli obronił w 3 minucie meczu mocny strzał z dystansu, a bramkarz Korony minutę później wybił piłkę po strzale Domina.
Nie zamierzaliśmy odpuścić tego meczu, bo bardzo chcieliśmy się zrewanżować kielczanom za ostatnią porażkę (2:3 na REDECO CUP 2013 we Wrocławiu w lutym br.) i w końcu udało się trafić do bramki rywali, bo trzeci strzał Bartka (prawą nogą !), w 7 minucie, już bez potrzeby obijania słupka, znalazł drogę do siatki i było 1:0 dla nas. Korona nie miała zamiaru się poddać i, mimo naszej dużej przewagi, groźnie kontratakowała, jednak Oli bronił świetnie i szczęśliwie. Z ulgą przyjęliśmy końcowy gwizdek sędziego i nasze dobre wejście w turniej stało się faktem –LIDER Swarzędz – KORONA Kielce 1:0.
W drugim meczu grupowym spotkaliśmy się z zespołem o sympatycznej nazwie LOLEK Łazy i o ile obecności Bolka jeszcze gdzieś tam można było się domyślać, to Toli w tym zespole, niestety, nie było…
Pierwszą bramkę zdobył dla nas z lewego skrzydła Ryba, po akcji zaczętej przez Fornala i dobrym podaniu Bartka, jednak już minutę później tylko kunszt Oliego uchronił nas przed utratą gola. W odpowiedzi Przebier obił słupek, niestety z niewłaściwej, bo zewnętrznej strony. W 4 minucie mieliśmy okazję obejrzeć prawdziwy „majstersztyk” Ryby, który przed polem karnym podbił piłkę nad dwoma obrońcami rywali, minął ich i głową zdobył swoją drugą bramkę w tym meczu.
Potem Lolek przydusił i najpierw Oli obronił świetnie groźny strzał z dystansu, a chwilę później Ptaszek „wziął na ciało” (którego nie ma zbyt wiele) bombę z rzutu wolnego z 6 metrów, po której „padł jak kawka” i musiał opuścić boisko.
Jednak „co się odwlecze, to nie uciecze” i na kilkanaście sekund przed końcem nasi rywale ładnym strzałem z dystansu zdobyli gola, a więc końcowy wynik brzmiałLIDER Swarzędz – LOLEK Łazy 2:1.
W ostatnim meczu grupowym zmierzyliśmy się z drugim zespołem gospodarzy turnieju i mimo iż mieliśmy znaczną przewagę, to tylko dzięki naszemu bramkarzowi w 3 minucie meczu (nasz golkiper broni ‘sam na sam’) i 4 minucie (Oli wygarnia piłkę spod nóg napastnika rywali) nie straciliśmy gola. Udało nam się jednak „ogarnąć” i w 5 minucie Ryba, fantastycznie puszczony „w uliczkę” przez Ptaszka, technicznym strzałem, ponad stojącym wysoko bramkarzem, zdobył wreszcie prowadzenie dla Lidera. Minutę później mieliśmy wierną kopię wcześniejszej akcji, gdy Ptaszek, po przejęciu piłki na środku obrony, pociągnął kilka metrów i prostopadłym podaniem ‘uruchomił’ Rybę, który dopełnił formalności.
W 7 i 8 minucie podziwialiśmy koronkowe akcje Domina z Rybą, z których druga zakończyła się golem dla nas i „hattrick’iem” Ryby.
Minutę przed końcem meczu Domin, po indywidualnej akcji, strzelił czwartą bramkę i, mimo naszej przygniatającej przewagi, w samej końcówce meczu było jeszcze groźnie pod naszą bramką, ale na szczęście dwa potężne uderzenie rywali skutecznie zablokował Stasiu. Mecz zakończył się więc przy stanieLIDER Swarzędz – WESOŁA II Warszawa 4:0.
Wyszliśmy z grupy na pierwszym miejscu i w ćwierćfinale zagraliśmy z zespołem NAPRZÓD Skórzec. Pierwszą i, jak się później okazało, jedyną bramkę zdobył Ryba w 1 minucie meczu, po dokładnym dograniu Bartka. Do końca meczu mieliśmy dużą przewagę, ale strzały Bartka, Ryby, Fornala i Stasia nie znalazły drogi do bramki rywali, więc końcowy wynik naszego ćwierćfinału brzmiał:LIDER Swarzędz – NAPRZÓD Skórzec 1:0.
W półfinale przyszło nam się zmierzyć z zespołem TOP 54 Biała Podlaska, który znaliśmy już z czerwcowego turnieju BALTIC FOOTBAL SUMMER CUP 2013 w Gdyni, kiedy to, po wyrównanym meczu, wygraliśmy 1:0.
Tym razem też nie było łatwo, bo rywale na początku meczu mocno przydusili, a nasza kontra w 2 minucie (uderzenie Ryby w poprzeczkę w stuprocentowej sytuacji) nie zakończyła się powodzeniem.
W 3 minucie meczu mieliśmy do czynienia z niecodzienną sytuacją, gdy nasz bramkarz Oli, po fantastycznej interwencji, zatrzymał piłkę na linii bramkowej. Sędzia odgwizdał bramkę dla naszych rywali, ale po protestach obecnych przy boisku kilku trenerów, będących bliżej bramki niż on i widzących, że piłka nie przekroczyła całym obwodem linii, zmienił zdanie i bramki nie uznał.
Naprawdę wielki szacun dla sędziego za odwagę i zmianę decyzji…, na tym właśnie polega sędziowanie i walka w duchu fair play… Warto właśnie w tym miejscu relacji z turnieju dodać, że sędziowanie w Warszawie było na najwyższym poziomie, sędziowie nie mylili się, pozwalali grać i nie przeszkadzali młodym piłkarzom w dobrej zabawie. Szkoda wielka, że tak dobra praca arbitrów, jak na tym turnieju, nie jest regułą…
4 minuta dała nam upragnione prowadzenie, kiedy to Bartek podał w pole karne do Ryby, ten (plecami do bramki) skleił piłkę przy ziemi przed bramkarzem, a wbiegający w pole karne Bartek atomowym uderzeniem nie dał szans golkiperowi naszych przeciwników.
Po tej bramce mecz się zaostrzył i nasi rywale nie przebierali w środkach, aby doprowadzić do wyrównania. Jednak my też nie jesteśmy „z pierwszej łapanki” i „nogi nie odstawiamy”, więc podjęliśmy rękawicę. W 5 minucie Fornal obił zewnętrzną część słupka, a 3 minuty później Domin nie wykorzystał sytuacji ‘sam na sam’. Chwilę później Domin został popchnięty w polu karnym przez bramkarza zespołu z Białej Podlaskiej i sędzia podyktował rzut karny. W ten strzał sam poszkodowany, czyli Domin włożył wszystkie swoje emocje i siły i dzięki temu piłka, po przełamaniu rąk golkipera rywali, wpadła do siatki.
Do końca tego meczu trwała męska walka o każdą piłkę, jednak wynik nie uległ już zmianie, więc po meczuLIDER Swarzędz – TOP 54 Biała Podlaska 2:0awansowaliśmy do finału turnieju.
Na ten najważniejszy mecz wyszliśmy bardzo skoncentrowani, ponieważ nasi rywale, START Otwock, w półfinale pokonali WIDZEW Łódź 1:0. Na wyniki naszego skupienia nie trzeba było długo czekać, bo już w 2 minucie, po podaniu Ryby z rogu, Fornal zdobył bramkę dla Lidera. Dwie minuty później Bartek pięknym technicznym uderzeniem przerzucił piłkę nad bramkarzem, zdobywając kolejną bramkę dla Swarzędza.
W 6 minucie, po naszym błędzie w obronie, rywale zdobyli kontaktowego gola, jednak to było wszystko, na co im tego dnia pozwoliliśmy, bo już minutę później Ptaszek pięknie puścił Bartka po linii bocznej, lewą stroną boiska, a podanie Bartka do Ryby obrońca Otwocka wbił do własnej bramki.
8 minuta, to akcja Ptaszka, w której próbował trzykrotnie pokonać golkipera rywali, jednak na przeszkodzie dwukrotnie stanął bramkarz, a raz słupek. Chwilę później Stasiu wykonywał rzut wolny, podał do Ptaszka, ten mu dograł idealnie na metr przed bramkę i po „egzekucji” Stasia (czyli wspólnej bramce kolegów z klasy) powiększyliśmy naszą przewagę w tym meczu.
W ostatniej minucie finału mieliśmy jeszcze akcję Ptaszka, który minął trzech rywali, jednak bramkarz Startu był na posterunku i odbił na róg jego uderzenie. Chwilę później, po ostatnim gwizdku w turnieju, krzycząc: „kto wygrał mecz ? (LIDER !!!)”, odtańczyliśmy nasz „rytualny” taniec radości, bo wynik meczuLIDER Swarzędz – START Otwock 4:1oznaczał, że synowie Swarzędza zdobyli w stolicy Polski złote medale turnieju WESOŁA INDOOR CUP 2013.
Podsumowując turniej - rozegraliśmy w Warszawie 6 spotkań, wszystkie wygrywając, a stosunek bramek wyniósł 14:2. Dla LIDERA punktowali: Ryba (6), Bartek (3), Domin (2), Fornal (1), Stasiu (1). Jedną bramkę nasi rywale strzelili sobie sami.
Królem Strzelców turnieju został Olek Rybarczyk, a w najlepszej „jedenastce” zawodów znalazł się Wiktor Przebieracz.
Serdecznie gratulujemy !
Końcowe wyniki WESOŁA INDOOR CUP 2013:
LIDER Swarzędz
START Otwock
WIDZEW I Łódź
TOP 54 Biała Podlaska
WESOŁA I Warszawa
LOLEK Łazy
NAPRZÓD Skórzec
WIDZEW II Łódź
KORONA Kielce
ŻAGLE Warszawa
AGRYKOLA Warszawa
ZNICZ Pruszków
WESOŁA II Warszawa
PELIKAN Łowicz
Holenderska Szkoła Piłki Nożnej Warszawa
WESOŁA III Warszawa