LUBOŃ CUP 2015 po raz drugi

LUBOŃ CUP 2015 po raz drugi

Czekaliśmy na ten turniej wiele tygodni. W międzyczasie wielu piłkarzy się rozchorowało, zaangażowaniem w treningi wypracowało kontuzje, rozłożyło w pięknej słonecznej pogodzie stycznia i lutego. Ostatecznie na Luboń Cup 7 lutego pojechała reprezentacja Lidera w składzie: Kacper Fornalkiewicz, Marcin Górczewski, Dawid Gulczyński, Jędrzej Jedliński, Denis Jeske, Jan Książkiewicz, Jacek Przybylski, Oliwier Strugalski i Albert Żerkowski.

Do pięknej hali LOSiRu zjechało tuzin drużyn, wśród nich takie, z którymi jeszcze nie graliśmy. Była więc szansa na nowe doświadczenie, a los przydzielił nas do grupy A z Akademią Piłkarską Komorniki, Wartą Poznań i Orłem Piątkowisko.

Lider Swarzędz – Warta Poznań 2:1

Zaczęliśmy od spotkania, które według przedturniejowych przymiarek miało być najtrudniejszym w grupie. Z dobrze nam znanym rywalem zaczęliśmy od dwóch szybkich trafień. Najpierw Fornal, potem Ebi po własnych przechwytach zapakowali piłkę do siatki Zielonych. Przez większość meczu Lider był w natarciu, prowadził ładną grę, dużo czasu spędzał pod bramką przeciwnika. Z przeciwnikami świetnie radzili sobie panowie J, czyli Jacek i Jędrzej. Warta obudziła się późno i zdobyła honorową bramkę w ostatniej minucie spotkania.

Lider Swarzędz – Orzeł Piątkowisko 4:0

Ten mecz też zaczęliśmy od szybkiej bramki i znów wynik otworzył Kacper trafiając przy słupku. Później Fornal wślizgiem w obronie przekonał sędziego, żeby podyktował karnego. Zawodnik Orła jednak nie trafił w bramkę. Mecz był wyrównany, ale Albert skuteczną akcją podwyższył na 2:0, a już w ostatniej minucie Gulczas trafił w jeden długi róg, a Żerkowski w drugi długi róg i wygraliśmy wysoko.

Lider Swarzędz – AP Komorniki 2:2

Mecz, który miał być formalnością i walką o wysoki wynik okazał się najtrudniejszym. Co prawda Fornal nie zawiódł i kolejny raz otworzył dość szybko wynik, ale przeciwnicy z Komornik najpierw skutecznie się bronili, a w końcu skutecznie walczą zmusili naszego bramkarza do błędu. Przy kolejnym strzale Oli nie miał już szans i przegrywaliśmy 1:2. Wyrównać udało się Denisowi strzałem z daleka w ostatniej minucie. Rywalom z AP szacunek za walkę. Lider awansował do dalszych gier z pierwszego miejsca w grupie A.

Ćwierćfinał: Lider Swarzędz – Gwiazda Bydgoszcz 2:0

W pierwszym meczu fazy pucharowej wróciliśmy do dobrego grania i utrzymywania inicjatywy w spotkaniu. Pierwszy gol wpadł po zamieszaniu pod bydgoską bramką. Piłkę do siatki skierował Jasiu. Wynik ustalił Marcin po ładnym rajdzie i celnym jego wykończeniu. Świetne interwencje zaliczył Oli. Wynik dał nam awans do strefy medalowej.

Półfinał: Lider Swarzędz – Iras Czaplinek 2:3

Kolejny mecz, w którym dwukrotnie pokonaliśmy przeciwników, ale tym razem to było za mało by wygrać. Pierwszą bramkę zdobył Jeske, drugą zaliczył Gulczas. W międzyczasie piłkarze znad zachodniopomorskich jezior wpłynęli jednak trzy razy do naszej bramki. Było to jedno z najbardziej wyrównanych spotkań całego turnieju. Wynik niestety oznaczał, że nie zagramy w finale.

Mecz o 3. miejsce: Lider Swarzędz – Carina Gubin 1:3

Powietrze zeszło z Lidera i mecz ostatni był też chyba najsłabszym w naszym wykonaniu. Zdobyliśmy tylko jedną bramkę, którą na swoje konto może zapisać Denis. Jak w całym turnieju trener Łukasz grał pełnym składem, dzięki czemu drużyna cementowała się w różnych ustawieniach.

Lutową odsłonę turnieju Luboń Cup wygrała Astra Krotoszyn przed naszym półfinałowym rywalem Irasem Czaplinek. Astra w finale strzeliła decydującą bramkę na pół minuty przed gwizdkiem, który mógł oznaczać rzuty karne.

Strzelcy dla Lidera: Fornalkiewicz i Jeske po 3; Górczewski, Gulczyński, Żerkowski po 2 i Książkiewicz 1.

link do zdjęć : https://plus.google.com/photos/114325179193426479956/albums/6115069358398706321?authkey=COTMmY-Om6yCJg

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości