LUBOŃ CUP 2015
W pierwszą niedzielę nowego roku braliśmy udział w turnieju LUBOŃ CUP 2015
Lidera Swarzędz reprezentowali: Filip Jędrzejczak (B),Kacper Fornalkiewicz, Miłosz Gawecki, Stanisław Grupiński, Wiktor Koralewski, Ludwik Sobieszczański, Antoni Trawiński, Michał Wieczorek, Dominik Zaborniak, Stanisław Żuk.
Pierwszy mecz w grupie, tradycyjnie przegraliśmy. Rozważane były już opcje rezygnacji z pierwszego meczu i rozpoczynanie turniejów od meczu drugiego, powstaje jednak dylemat oddać walkowerem 0:3, czy może jednak powalczyć o skromne 0:1. Powalczyliśmy, a szczęśliwym zdobywcą 3 punktów i jedynej bramki był zespół Tarnowiaka Tarnowo Podgórne.
Mecz numer dwa to pewne 3:0 z Górnikiem Konin. Zdobywcami bramek byli D. Zaborniak – szt. 1 i Miłosz Gawecki – szt. 2.
Mecz numer trzy przeciwko AP Reissa skończył się wynikiem 4:2 dla Lidera po golach: K. Fornalkiewicza, dwóch kolejnych D. Zaborniaka i jednym S. Żuka. Na dodatkowy opis zasługuje ten ostatni gol, gdyż S. Żuk wyprowadził piłkę z lewej obrony i podał M. Gaweckiego, który doholował ją do linii końcowej i zamiast strzelać z zerowego kąta rozsądnie odegrał ją do tyłu, do nadbiegającego S. Żuka, który z kilku metrów sprawdził wytrzymałość siatki w bramce (naszło na lewą nogę). Akcja marzenie.
I w ten sposób, do przerwy Lider z 6 punktami zajął pierwsze miejsce w swojej grupie i awansował do ćwierćfinału, gdzie jego przeciwnikiem był zespół Astry Krotoszyn.
W ćwierćfinale przez cały prawie mecz prowadziliśmy 1:0 po golu M. Gaweckiego (piłkę podał mu S. Żuk, odwdzięczając się za asystę z poprzedniego meczu) i dopiero w ostatniej minucie Astra wyrównała. Remis, a więc wojna, znaczy karne.
M. Gawecki silnie w okno nie do obrony. K. Fornalkiewicz nad bramką i nerwowo. S. Grupiński wyciągnął na 2:2 i szansa na dodatkową serię, w której tylko D. Zaborniak trafia do bramki. 3:2 dla Lidera oznacza półfinał.
W tym meczu F. Jędrzejczak uratował nam skórę co najmniej 3 razy, w sytuacjach, w których za samą próbę obrony bilibyśmy brawo, on nie tylko spróbował, ale i obronił. No kot po prostu.
Półfinał z Oranje Poznań, Oranje, które do tego momentu szło jak burza. A w tym półfinale szachy. Drużyny miały wobec siebie tak duży respekt, że bały się otwarcie zaatakować. Mimo wszystko ładnie się to oglądało, duża odpowiedzialność na boisku. Znów F. Jędrzejczak stanął na wysokości zadania, czyli bramki, a w samej końcówce S. Żuk zablokował nogą dwa siarczyste uderzenia przeciwników na naszą bramkę. Jedno po drugim, a nie dwa naraz oczywiście, bo przecież nogę ma tylko jedną, lewą zresztą.
0:0 do końca i znów karne. Ponownie M. Gawecki nie do obrony, D. Zaborniak w bramkarza, M. Wieczorek celnie. 2:2 i niestety dla nas chłopiec w pomarańczowej koszulce trafił na 2:3. Czyli kolejny mecz gramy o 3 miejsce.
Mecz o trzecie miejsce z Tarnowiakiem Tarnowo Podgórne. S. Żuk na lewo do K. Fornalkiewicza, ten dobiegł do linii i dośrodkował wzdłuż bramki, a piłkę do siatki wepchnął S. Żuk - teleportował się tam chyba. Potem 1:1, a po chwili ładny strzał z półdystansu w wykonaniu M. Gaweckiego dał nam 2:1. Podobnie jak w meczu z Astrą w samej końcówce przeciwnik doprowadził do wyrównania, a więc wojna, czyli karne.
S. Żuk w bramkarza, M. Wieczorek w bramkarza i 0:2, czyli jak powiedział spiker Lider otarł się o podium. Takie ocieractwo, czyli froteryzm to zawsze tylko namiastka, lepszy jest pełny kontakt z podium, ale trudno i tak ładnie grali.
Podsumowanie:
Ładny turniej, ładna gra.
Strzelcy goli:
M. Gawecki - 4 szt.
D. Zaborniak - 3 szt.
S. Żuk - 2 szt.
K. Fornalkiewicz - 1 szt.
Wyniki Lidera: 0:1, 3:0, 4:2, 1:1 (k. 3:2), 0:0 (k. 2:3), 2:2 (k. 0:2)
Tabela końcowa:
UKS Śrem
Oranje Poznań
Tarnowiak Tarnowo Podgórne
UKS Lider Swarzędz
Astra Krotoszyn
Warta Poznań
Polonia Bydgoszcz
AP Reissa Poznań
Lechia Kostrzyn
Górnik Konin
Unia Swarzędz
Mieszko Gniezno
link do zdjęć :https://plus.google.com/photos/114325179193426479956/albums/6101131087933994865?authkey=CKy-rNTew4KDpAE