Derby jak mecz hokejowy

Derby jak mecz hokejowy

Liga wojewódzka: Lider Swarzędz - Unia Swarzędz 6:3 (4:2)
Gole: ⚽ 1:0 Vogel (22' as. Strugalski) ⚽ 2:0 Vogel (24' as Książkiewicz) ⚽ 3:0 Rybarczyk (29' as. Książkiewicz) ⚽ 3:1 Flieger (30') ⚽ 3:2 Jacek (36') ⚽ 4:2 Książkiewicz (43' as. Kowalewski) ⚽ 5:2 Koralewski (49' z rzutu wolnego) ⚽ 5:3 Rozenkowski (53') ⚽ 6:3 Vogel (85' as. Książkiewicz)
Widzów 67
Skład Lidera: Strugalski, Jokiel, Górczewski Ż, Zaborniak, Maciejewski, Koralewski, Kapustyński, Rybarczyk (Lewandowski), Kowalewski (Ratajczak), Vogel Ż, Książkiewicz (Staszyński) oraz Chruścicki

Derby jak zawsze zacięte, ale znów dla nas. Obie drużyny w lekko osłabionych składach stanęły naprzeciw siebie w słońcu, które w sobotni poranek zaświeciło nad Zalasewem. I padło prawie 10 bramek.
Pierwsi bliżsi zdobycia gola byli zawodnicy Swarzędzki Klub Sportowy "Unia", ale Strugalski świetnie się zachował w trudnych sytuacjach, a po jednej z nich zagrał dalekim podaniem do Vogla. Ptaszek był szybszy od obrońców i nie dał szans bramkarzowi, a chwilę później miał już na koncie dublet. Tym razem kluczowe dogranie należało do Książkiewicza. Po kilku minutach najpiękniejszą bramkę meczu, obfitującego przecież w gole, zdobył uderzeniem z dystansu Rybarczyk.

Prowadzenie 3:0 nie skończyło emocji, bo siedem minut później było już blisko remisu. Najpierw Flieger skutecznie wykończył kontrę Unii, a później złe nasze wyprowadzenie piłki spod bramki sprokurowało sytuację sam na sam. Jeszcze jednak przed przerwą znów odskoczyliśmy rywalom, po najbardziej kuriozalnym trafieniu. Delikatne zagranie Kowalewskiego słabym strzałem kończył Książkiewicz, jednak obrońca minął się z piłką i ta wpadła do bramki.
Na początku drugiej połowy swoją specjalnością popisał się Koralewski idealnie uderzając z rzutu wolnego. I znów radość z wysokiego prowadzenia wywołała własny błąd - złe krycie dało przeciwnikom okazję do uderzenia z narożnika pola karnego, co wykorzystał Rozenkowski.
W końcówce wynik ustalił Ptaszek, który uzupełnił hat-tricka golem zdobytym na raty. W tej sytuacji podawał Książka, który z kolei miał w całym spotkaniu trzy asysty.
W żadnym innym meczu nie zdobyliśmy więcej goli, ale też drugi raz z rzędu straciliśmy trzy bramki. Mamy nad czym pracować. Zwycięstwo za tydzień da nam jednak udział w meczu o mistrzostwo Wielkopolski. Akademia Reissa, jedyny już w tym momencie rywal w walce o wygranie grupy, pokonała Canarinhos Skórzewo 4:0 i wciąż ma tyle punktów ile Lider. Przy takim samym dorobku na koniec rozgrywek to my będziemy wyżej w tabeli, ponieważ wiosną dwukrotnie pokonaliśmy zespół z Baranowa. Emocje zatem będą do ostatniego meczu.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości