Zwycięstwo po świetnym pojedynku w Wągrowcu
Liga wojewódzka: Nielba Wągrowiec - Lider Swarzędz 2:4 (2:1)
Bramki: 0:1Vogel (23' as. Rybarczyk) 1:1Ortyl (44') 2:1Ortyl (45') 2:2Kowalewski (55' as. Książkiewicz) 2:3Kowalewski (67' as. Rybarczyk, wideo) 2:4Koralewski (82' z karnego)
Skład Lidera: Jóźwiak, Lewandowski Ż, Owczarek, Maciejewski, Zieliński, Koralewski Ż, Rybarczyk Ż, Vogel, Kowalewski (Czechowski), Pogorzelec, Książkiewicz oraz Strugalski i Chruścicki; trener Maciej Rybicki
Nie pojechaliśmy do Wągrowca w roli faworyta, ale zagraliśmy chyba najlepszy dotąd mecz w sezonie. W pierwszej połowie to goście wyraźnie przeważali, ale umiejętnie się broniliśmy. Siła była po stronie Nielby, technika - po naszej. Kibice cieszyli się już z bramki Koralewskiego z rzutu wolnego, jednak po chwili kibice obu stron zdali sobie sprawę, że gola nie było (uderzenie tuż nad bramką i piłka zatrzepotała w siatce od drugiej strony, kibice ulegli złudzeniu optycznemu). Kilka minut później radość była już uzasadniona - Rybarczyk zagrał na czystą pozycję do Vogla, a ten przebiegł z jednej strony pola karnego na drugą i gdy zdawało się, że jest po akcji, uderzył precyzyjnie.
Nielba ruszyła do odrabiania strat i osiągnęła swój cel, gdy Lider myślał, że zejdzie na przerwę prowadząc. Najpierw bramka z akcji (dobitka po poprzeczce), potem karny i nastroje przy zejściu do szatni słabe.
W drugiej połowie wynik zdecydowanie poprawił Kowalewski. Długi odblokował się w ważnym meczu - najpierw przepięknym uderzeniem posłał futbolówkę w okienko, a potem najlepiej znalazł się między obrońcami i wyprowadził nas na prowadzenie.
Zespół z Wągrowca z każdą minutą tracił siły, a także nerwy, co zaowocowało 6 żółtymi kartkami, a w konsekwencji jeden z zawodników zobaczył czerwień. W końcówce Koralewski ustalił wynik trafiając z rzutu karnego i w radosnych nastrojach wróciliśmy do Swarzędza.
Komentarze